Z każdej strony atakują nas artykuły o tym, jak być „fit”.
Najsławniejsze trenerki wszystkich polek podpowiadają nam, co jeść by być zdrowym i pięknym, oraz przy okazji zrzucić kilogram czy dwa. My nie mogliśmy się oprzeć tej modzie i również chcemy być fit! Z tą różnicą, że my podpowiemy, co ubrać do ćwiczeń. Dokładniej, podpowiemy jak sobie uszyć strój sportowy! Dzisiaj będzie propozycja dla odważnych osób, które nie wstydzą się pokazać nóg. Jeśli są wśród nas te, które są odporne na trendy i nie czują potrzeby, aby uprawiać jakiś sport, niech nie kończą czytać! Takie kuse spodenki przydadzą się każdej z nas podczas upałów czy wypoczynku na plaży.
Po pierwsze wykrój.
Ja zrobiłam swoje spodenki z wykroju na spodnie dresowe. Na wykroju oryginalnie sięgały one talii, ale ja obniżyłam pas o 10 cm. Jeśli ktoś nie przepada za biodrówkami można obniżyć o 5 cm. Wtedy powstanie stan typu „midi”. Pas do spodni zrobiłam z prostokątnego kawałka materiału.
Później wykroiłam mój szablon ze złożonego kawałka dzianiny.
SZYCIE
Jeśli chodzi o długość nogawek, to można ją sobie modyfikować według własnego upodobania. Ja lubię opalać nogi, więc zdecydowałam się na baaardzo krótką wersję.
Wyciętych elementów nie obrzucałam na overlocku. Obrzuciłam jedynie pas do spodenek. Zdecydowałam, że moje dzianinowe spodenki będę zszywać głównie szwem overlockowym, więc wcześniejsze obrzucanie ich jest zbędne.
Następnie spięłam ze sobą szpilkami części przodu, a potem części tyłu.
Spięte elementy zszyłam na overlocku.
Później spięłam ze sobą w kroku przód i tył. Również zszyłam na overlocku.
Spięłam szpilkami boki spodenek i zszyłam.
Obrzuciłam na overlocku pas i nogawki spodenek, aby ładnie je wykończyć i uniknąć lecących oczek dzianiny.
Wcześniej przygotowałam sobie pas (obrzucenie overlockiem i zszycie krótszych boków ze sobą) i teraz przypięłam go do spodenek.
Podwinęłam również nogawki moich spodenek.
Do szycia użyłam stębnówki.
Baza już gotowa. Teraz trzeba wszyć gumę do środka pasa.
Chciałam, aby żaden dodatkowy szew nie pojawił się na wierzchu, stąd taki system podwijania. Wszystko ładnie zobrazują zdjęcia pod spodem. Szpilki przypinam od prawej strony i na tej stronie będę prowadzić szew.
Od środka mój pas zawijam tak, aby schować szew od overlocka do środka pasa. Trzeba to robić bardzo dokładnie, gdyż później nie będzie go widać przy szyciu i musimy polegać jedynie na naszym wcześniej przygotowanym podwinięciu.
Poniżej widać jak chowałam gumę do środka. Gumę wcześniej zeszyłam na stębnówce. Gumę umiejscawiam w pasie już w trakcie spinania pasa. Tutaj też mała uwaga. Ja robiłam ten zabieg na dwa razy. Najpierw spięłam połowę i zszyłam, a potem zrobiłam drugą połowę. Było mi łatwiej zrobić to w ten sposób, gdyż im bardziej musiałam naciągać gumę do spięcia pasa, tym bardziej wypadały mi szpilki z wcześniejszego fastrygowania.
Jak prowadziłam szew? Bardzo powoli i dokładnie. Trzeba uważać na każde zachwianie. W razie pomyłki nie uda nam się ukryć szwa w szczelinie po zszyciu pasa z nogawkami.
Ja sobie mocno naciągałam materiał, aby dokładnie widzieć gdzie prowadzić szew. Na zdjęciu widać jak ładnie udało mi się schować szew.
I to już wszystko. Gotowe spodenki wyglądają uroczo.
No to spodenki do ćwiczeń już mam.
Jeszcze tylko zostawię w lodówce jedynie światło i popracuję nad motywacją, to może uda mi się poprawić kondycję i figurę. 😉 Zacznę oczywiście od poniedziałku! Nie powiem którego. 😉
Przydadzą Wam się takie spodenki? Zaczniecie dzięki nim ćwiczyć? A może już zakochałyście się w jakiejś dziedzinie sportu? Piszcie i pokazujcie uszyte przez Was spodenki!
Pozdrawiam gorąco i życzę dużo motywacji, zarówno w sporcie jak i szyciu rzecz jasna!